Sprawdzian dojrzałości chrześcijańskiej

Wirus nie ustępuje, choć zdążyliśmy się jakoś z nim oswoić. Możliwe, że przetrwamy ten rok do końca, a może trzeba będzie wrócić do zdalnego nauczania. Nie najlepsze to rozwiązanie, ale lepsze od bezczynnego siedzenia dzieci i młodzieży w domu.

Warto przypomnieć sobie fakty o nauczaniu religii. Wiadomo, że istotą religii jest trwała więź z Jezusem. Na ogół szkoła nie może tego zapewnić. Od tego jest najpierw rodzina, a potem parafia. Ale musimy też coś wiedzieć o Jezusie i Jego historii przed wiekami i dzisiaj. Jeśli uczymy się matematyki, polskiego, geografii, przyrody oraz innych przedmiotów, by wiedzieć potem jak to wszystko stosować w życiu praktycznym, religia nie może być pominięta. Stąd, aby doświadczyć dojrzałego przeżycia religijnego, trzeba wiedzieć coś o tej religii. Dlatego jesteśmy za nauczaniem w szkole także religii.

Stosunkowo od niedawna w wielu szkołach zaleca się, na razie bez przymusu, wprowadzanie poza programem wykładów z wychowania seksualnego. Rodzice powinni wiedzieć, czego uczy się ich dzieci. Jeśli w takich wykładach obraża się naszą wiarę i moralność, mamy obowiązek nie zgodzić się na to. Będzie to też sprawdzian z naszej dojrzałości chrześcijańskiej.

Fragment książki „Przestań narzekać, zacznij żyć. Część 4”

Leon Knabit OSB – ur. 26 grudnia 1929 roku w Bielsku Podlaskim, benedyktyn, w latach 2001-2002 przeor opactwa w Tyńcu, publicysta i autor książek. Jego blog został nagrodzony statuetką Blog Roku 2011 w kategorii „Profesjonalne”. W 2009 r. został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.