Rebirthing - powtórne narodziny?

Leonard Orr uważa, że wystarczy zanurzyć się całkowicie w ciepłej wodzie, w pozycji embrionalnej i oddychać przez rurkę wyprowadzoną ponad powierzchnię wody, by po pewnym czasie pojawiły się „wspomnienia” z okresu płodowego i doświadczenia „ponownych narodzin”

Leonard Orr uważa, że wystarczy zanurzyć się całkowicie w ciepłej wodzie, w pozycji embrionalnej i oddychać przez rurkę wyprowadzoną ponad powierzchnię wody, by po pewnym czasie pojawiły się „wspomnienia” z okresu płodowego i doświadczenia „ponownych narodzin”.

Obecnie panuje wielka moda na różnego rodzaju terapie, odnowy, kursy osobowościowe czy medytacyjne. Jest ich taka masa, że trudno się zorientować czego tak naprawdę mogę się tam nauczyć tym bardziej, że słyszę: te zajęcia mogą Ci tylko pomóc, nie mają nic wspólnego z religią... itd. Dziś chciałbym się z Państwem zastanowić nad pewną metodą, która rzekomo „odmładza ciało i przywraca pełny kontakt ciała duchowego z ciałem fizycznym”. Innymi słowy pogadamy o rebirthingu - nurcie alternatywnej psychoterapii, akcentującej odreagowanie urazu poporodowego.

Leonard Orr uważa, że wystarczy zanurzyć się całkowicie w ciepłej wodzie, w pozycji embrionalnej i oddychać przez rurkę wyprowadzoną ponad powierzchnię wody, by po pewnym czasie pojawiły się „wspomnienia” z okresu płodowego i doświadczenia „ponownych narodzin”.

Ta metoda jest popularyzowana nie tylko przez środowiska różnego typu terapeutów, ale także przez różnej maści grupki osób związane z tak zwanym neohinduizmem. Zobaczmy teraz w skrócie dlaczego tak się dzieje:

1. Metoda skrystalizowała się po rzekomej wizji Leonarda Orra (twórcy rebirthingu) gdy miał mu się ukazać Babadżi, wzywający go do Indii. Tam pod kierunkiem guru, Orr rozpoczyna głębokie studiowanie praktyk związanych z maha jogą, recytację mantr, oczyszczanie przez ogień, wodę, powietrze itp.

2. Systemy propagowane przez p. Orra to praktycznie nic więcej jak stara hinduska prana joga (joga oddechu), z dodaną filozofią powtórnych narodzin.

3. Poznając guru Babadżi tworzy się koncepcję mówiącą, że człowiek może być nieśmiertelny. Wszak guru Babadżi ma być tego najlepszym przykładem gdyż sam twierdzi, iż jest nieśmiertelnym nauczycielem duchowym, który od czasu do czasu materializuje się. Ostatnio ponoć zdematerializował się w 1922 roku a powrócił w 1970 aby objąć aśram w Herakhanie.

4. To co w hinduizmie nazywa się mantrą, pan Orr nazwał afirmacją, która jest stałym elementem praktyki.

Mógłbym jeszcze trochę powymieniać tych cech, które pokazują rebirthing jako metodę, mającą swoje źródła w konkretnym systemie religijnym i duchowym, a obecnie przedstawianą jako metodę bezpieczną - wręcz terapeutyczną, która może uczynić bardzo wiele dobrego. Jak to jednak może wyglądać w praktyce, pokazuje relacja Marty (patrz dział: „Świadectwa"), która ostatnio brała udział w obozie organizowanym przez jednego ze Śląskich rebirthnerów.

Dariusz Pietrek

Sekty i Fakty - nr 5-6/2000