W szkolnym mundurku

Skrytykować tradycyjną szkołę, stworzyć własny system edukacyjny, zyskać "przyjaciół" i zbliżyć się do nauczycieli - to najważniejsze cele działania sekt w szkołach. Wynajęcie lokum na terenie szkoły i "zorganizowanie" młodzieży czasu pozalekcyjnego - to przychodzi później. Jak działają, jak się przed nimi obronić...

Już myśliciele starożytni widzieli w szkole źródło rozsądku, niezbędnego racjonalizmu i sceptycyzmu, który może uchronić młodego człowieka przez atakiem szarlatanów wróżby, przesądów i zabobonu. Szkoła, podejmując delikatny proces wychowania i edukacji, ma ogromny wpływ na kształtowanie sposobu myślenia i życia swych adeptów. W okresie rozwoju, gdy dopiero zaledwie zarysowywane są zręby przyszłej osobowości, łatwo i skutecznie oddziaływać można na konkretne osoby, lecz dobrodziejstwo procesu wychowania może być nadużywane do skutecznego manipulowania młodym człowiekiem. Takim wychowaniem zainteresowane są różnego rodzaju grupy wpływu, poszukujące dróg bezwarunkowego podporządkowania sobie jednostki. Mogą to być grupy typu militarnego, politycznego, ekonomicznego, kulturalnego a także sekciarskiego.

Edukacja alternatywna
Współczesna szkoła narażona jest na różne nadużycia wychowawcze. Związane jest to ściśle z jej odejściem od tradycyjnego modelu wychowania. Wielu rodziców, nauczycieli, a także uczniów apeluje o poszukiwanie "NOWEJ PEDAGOGIKI", "edukacji alternatywnej", wprowadzenie "innowacji szkolnych" i przyłączenie się tradycyjnych instytucji społecznych do "ruchu nowatorstwa pedagogicznego". Do najbardziej charakterystycznych tendencji występujących w tym ruchu należy zaliczyć żądanie:

- otwarcia szkoły na środowisko lokalne, a nawet na świat jako "wioskę globalną";

- podjęcia próby uspołecznienia szkoły jako instytucji przez jej usamorządowienie, wprowadzenie do zarządzenia wielu podmiotów decyzyjnych (rodzice, nauczyciele, uczniowie, osoby znaczące z otoczenia szkoły);

- integrowania treści programowych, kompleksowości, przez "zblokowanie" przedmiotów pokrewnych i dbanie o korelację między "blokami";

- przebudowy struktur wewnątrzszkolnych, najczęściej wyrażające się próbą przełamania systemu klasowo-lekcyjnego;

- zmiany metod nauczania; z "podających" wiedzę na "aktywne" uczestnictwo w jej zdobywaniu przez samodzielne rozwiązywanie nowych problemów, poszukiwanie, odkrywanie, swobodną ekspresję, twórczość.

Ruch nowatorstwa pedagogicznego sygnowany jest różnymi nazwiskami: Dewey, Peterson, Parkhurst, Steiner, Neill, Freinet, Bettelheim, Hentig, Suchomlinski i inni.

Wyrosłe z różnych wizji człowieka, orientacji światopoglądowych, społecznych, a nawet politycznych nowe koncepcje pedagogiczne niosą z sobą niekiedy szkodliwe dla kształtowania dojrzałej osobowości młodzieży modele wychowania. Do takich, lansowanych często przez "nową pedagogikę" modeli należą:

1. Model konsumpcyjny - propagujący prymat potrzeb nad wartościami, "mieć" nad "być", erotyzmu nad miłością;

2. Model wychowania bez wymagań -jednym z jego haseł jest "życie na luzie", bez żadnych zobowiązań i bez podejmowania ambitnych wysiłków, co prowadzi do negatywnej postawy ucieczki przed trudem życiowym, ofiarą, wyrzeczeniem. Odpowiednikiem tego hasła w pedagogice jest idea "wychowania bezstresowego", wykluczającego jakiekolwiek przedsięwzięcie wychowawcze prowadzące do frustracji. Pomija się pojęcie "pracy nad sobą", "wewnętrznej dyscypliny", "kształcenia charakteru";

3. Model oparty na antywartościach - eliminujący sferę wartości z pedagogii, będący w efekcie pedagogią upozorowaną, a nawet antypedagogią. Przykładem może być eliminacja z systemu wychowawczego wartości narodowych, wyzwalanie postawy agresji wobec chrześcijaństwa (np. w imię New Age), nienawiści wobec Boga i religii (satanizm intelektualny).

Zagrożenia New Age
Dla grup czerpiących z idei New Age wychowanie jest autokreacją. W jednej z ulotek tego typu grupy czytamy: Nadszedł czas wytężonej pracy nad sobą, prowadzącej do głębokiej i znaczącej przemiany duchowej. (...) Powinniśmy otworzyć serca i umysły aby naszą współczującą świadomością sięgnąć daleko poza siebie.

W praktyce autokreacją w ujęciu New Age niesie z sobą poważne zagrożenia. Do najważniejszych z nich należą:

- akceptowanie, a nawet propagowanie psychodelików, narkotyków, środków odurzających, traktowanych jako środki skutecznego osiągania stanów mistycznych, "przekraczania siebie";

- afirmacja swawolnej seksualności, która doprowadza do rozwiązłości wśród młodzieży z wszystkimi tego konsekwencjami;

- tworzenie się subkultur młodzieżowych o charakterze patologicznym, zagrażających wolności, bezpieczeństwu, ładowi moralnemu, np. sataniści;

- powstawanie sekt, grup parareligijnych, zespołów, w których "duchowi przywódcy" wykorzystują jednostki słabe psychicznie jako narzędzia do realizacji swych prywatnych celów, uzależniają od siebie i zagrażają ładowi społecznemu.

Wychowanie w "odpowiednim" nurcie myślenia pedagogicznego jest bezpośrednim przygotowywaniem gruntu dla rozwoju sekt.

Szkoła - według sekty
Sama ideologia wychowawcza może zawierać w sobie aspekt bezkrytycznego skierowania się wychowanków ku wszelkiego rodzaju nowinkom i treściom sekciarskim. jednym ze sposobów przejęcia przez sektę pełnej kontroli nad rozwojem intelektualnym i duchowym dzieci i młodzieży jest podjęcie totalnej KRYTYKI TRADYCYJNEJ SZKOŁY. Przygotowuje to młodego człowieka do bezkrytycznego przyjęcia sposobu rozwoju podsuniętego przez sektę.

Świadkowie Jehowy powtarzają często, że jedyną naukową książką wartą poznania jest Biblia. Za Russellem twierdzą, że z niej można się uczyć nie tylko religijności, czy moralności, lecz także historii i nauk przyrodniczych. Największym zaś naukowcem świata był Mojżesz. Prawdziwy wyznawca nie powinien kończyć szkół średnich, a tym bardziej studiować na wyższych uczelniach, gdyż wiedza w wydaniu ludzkim psuje go, demoralizuje.

Wielokrotnie w pismach propagandowych sekty spotkać można wypowiedzi młodych ludzi, którzy przerwali naukę szkolną i przystąpili do głoszenia "dobrej nowiny". Przedstawia się ich jako wzór godny naśladowania. Co prawda używają oni terminów "studia, studiowanie, nauka", lecz odnoszą je do czytania (studiowania) Biblii i wszystkich wydawnictw Centrali Brooklińskiej.

W miejsce krytykowanej, ośmieszanej lub nawet odrzuconej szkoły tradycyjnej, sekty bardzo często proponują własny system szkolnictwa. Korzystając ze swobody w zakładaniu szkół "wyznaniowych" sekty stały się sponsorami lub właścicielami pewnej części placówek oświatowych. Niekiedy uczyniły to skrycie, nie chcąc zrażać do siebie rodziców i nauczycieli.

Wychowanie? - uzależnienie!
Przykładem ukrytego działania w sferze edukacji mogła być Liga Wychowania Moralnego Młodzieży, założona w 1908 r. przez grupę teozofów. Oficjalnie jej celem było niezależnie od wszelkich wyznań religijnych wytworzenie równolegle do kultury umysłowej metody naukowej, dzięki której dałoby się rozwijać moralną stronę młodzieży. Swoją główną siedzibę miała w Paryżu. Wydawała dwutygodnik Bulletin de l'education moralede la jeunesse, redagowany przez teozofa G. Revel'a. Liga składała się z komitetu centralnego oraz komitetów prowincjonalnych. Na dziewięciu członków komitetu wybierano zwykle trzech nieteozofów, aby Liga nie posiadała wpływów tylko w kręgach teozoficznych. Równolegle z działaniami Ligi projektowano stworzenie korporacji ośmiu towarzystw wychowawczych o podobnych programach i celach.

Niektóre z grup sekciarskich jawnie stwarzają WŁASNY SYSTEM edukacyjny. W 1973 r. David Spangler, który wcześniej przez trzy lata pełnił w słynnym ośrodku - komunie Findhorn w północnej Szkocji, zrzeszającym wyznawców New Age - funkcję "dyrektora do spraw edukacji", założył Lorian Association. Było to stowarzyszenie o profilu edukacyjnym i wspólnotowych aspiracjach. W dokumencie założycielskim, zwanym Deklaracją Współzależności, Spangler wraz z Dorothy Maclean (współzałożycielką Fundacji Findhorn), zaanonsowali zainteresowanie budową "globalnej wioski" - społeczeństwa harmonijnie wkomponowanego w świat natury, opartego na bezkolizyjnych stosunkach międzyludzkich, otwartym systemie społecznym, korzystającym z życzliwych uwag istot nadludzkich sprawujących pieczę nad Ziemią z pułapu rzeczywistości astralnej. Lorian Association promuje ideologię New Age poprzez wydawnictwa książkowe i płytowe, wydawanie pisma Lorian Journal i serię wykładów, z którymi jej prelegenci objeżdżają całe Stany Zjednoczone.

Sieć "nowatorskich szkół"
W Europie "nowatorską" siecią szkół, które zyskały dużą popularność, dysponuje Towarzystwo Antropozoficzne. Pierwszą szkołę tego typu, mającą na celu ukrytą indoktrynację dzieci, założył w 1912 r. w Waldorf, koło Stuttgartu, Rudolf Steiner (1861-1925). Deklarował on ponadreligijność, wywołując u wielu rodziców, a nawet pedagogów przekonanie, że jego system da się uzgodnić wychowawczo np. z religią chrześcijańską. W rzeczywistości antropozofia ma charakter wybitnie parareligijny, wykorzystuje np. elementy religii Wschodu, m.in. wiarę w reinkarnację. Człowiek jest w niej interpretowany w sposób okultystyczno -antropozoficzny.

Zyskiwanie "przyjaciół"
Najprostszym i najskuteczniejszym sposobem ingerencji sekty w świat szkolny jest ZYSKANIE POPLECZNIKÓW i "przyjaciół" w instytucjach nadrzędnych wobec szkoły - we władzach oświatowych. Z pozycji instytucji nadrzędnej łatwo jest sterować kadrą nauczycielską, wprowadzać pewne treści jako obowiązujące w procesie edukacji, obserwować wynik procesu indoktrynacji, czy też powstrzymywać ewentualną krytykę sekty.

Już w pierwszej połowie XIX wieku, w instrukcjach Aha Yendita (Wysokiej Wenty), czyli najwyższej loży włoskiego węglarstwa, która rządziła tajną organizacją masonerii, można spotkać zalecenie nadania nauczaniu uniwersytetów i szkół średnich wszelkiego typu charakteru ateistycznego, wrogiego religii. 

Miało się to dokonać przez ustanowienie takich władz oświatowych, które zezwolą na wszelką swobodę dla bluźnierstw i rozpusty, prócz wystawiania i rozprowadzania niemoralnych obrazów i rzeźb, (...) pod pretekstem szkolenia ich do poziomu odpowiadającego postępowi cywilizacyjnemu ludzkości. Młodzież miała być nauczana w szkołach kierowanych przez świeckich dyrektorów o "odpowiednim" profilu światopoglądowym. Podobny związek między wpływami we władzach oświatowych a możliwością propagowania w szkole "nowych idei" odkryły sekty.

W rosyjskiej dyskusji nad drogami wejścia sekt w życie społeczne, którą podjął dwutygodnik Ogoniok (nr 19-20, 1994 r.), diakon Kurajew podaje fakt opanowywania szkół przez sektę Jeana Gavera Univers. Jej popularność łączy się z poparciem jakiego udzielili jej urzędnicy resortów oświatowych. Jean Gavera, autor Podręcznika żywej duchowości, głosi, że niezbędne są dla Rosji tradycje Kabały... Duchowość bierze swój początek w tej części ciała, która zwykle była związana z funkcjami płciowymi. On sam - nauczyciel - w swoim mieszkaniu "testował" chłopców. Ciesząc się poparciem władz oświatowych otrzymał także kierownictwo nad audycją telewizyjną pt. Dobranoc, dzieci. Jak zauważa Kurajew: Sekty po cichu wdzierają się do szkół, domów kultury, klubów turystycznych, bibliotek rejonowych. Lata ich ukrytej propagandy doprowadziły do tego, że dzisiaj najbardziej masową postacią religijności w Rosji stały się różne formy teozofii. Rosyjskie Ministerstwo Oświaty wyhoduje jeszcze niejedną "Matkę Świata", dzięki wprowadzaniu do kolejnych szkól "pedagogiki waldorfowskiej" teozofa i okultysty Steinera.

Cel - nauczyciel
Obiektem szczególnego zainteresowania sekt są NAUCZYCIELE. Sekta próbuje się zbliżyć do nich bądź to przez proponowanie im "nowych, ciekawych, odkrywczych zajęć", bądź też wprowadzając w ich szeregi "swoich ludzi". Każdy z takich kontaktów może zaowocować zyskaniem kolejnych sympatyków sekty, a nawet jej wyznawców.

Psycholog szkolny wspomina: Po jakimś czasie na nasze zebrania zaczęli przyjeżdżać Szwajcarzy i Niemcy. Ci ostatni pokazywali nam sztukę eurytmii. Jest to rodzaj ruchu czy też tańca, coś w rodzaju ruchomego alfabetu, w którym odpowiednie pozy oznaczają głoski lub tony muzyczne. Pracowałam wówczas jako psycholog i myślałam o eurytmii jako formie terapii. Wyjechałam do szkoły eurytmii w Niemczech i zamieszkałam w przyszkolnym internacie. Od organizatorów dostałam kieszonkowe i utrzymanie. Byłam tam łącznie dwa i pół roku. Codziennie oprócz takich zajęć jak antropozofia czy filozofia mieliśmy też 6-7 godzin ćwiczeń eurytmicznych. Wtedy dowiedziałam się, że podczas tych ćwiczeń uruchamia się pewne uśpione w nas siły, które łączą się z siłami biegnącymi z kosmosu. To była ścieżka inicjacyjna, która miała mnie zaprowadzić ku doskonałości.

Jedną z sekt wyrosłych z buddyzmu tantrycznego, działającą w Warszawie, jest Karma Kagyu. Jej filarem przez wiele lat był nauczyciel jednego z liceów warszawskich. Uczył chemii i religioznawstwa. Jak napisał jeden z rodziców ucznia tego liceum: wielu młodych ludzi wciągnął do sekty i zniszczył ich psychikę. Wiele nieletnich dziewcząt nakłonił do praktyk seksualnych.

Lokal wynajmę!
Innym sposobem wejścia sekty w szkołę jest WYNAJĘCIE przez nią, jako zarejestrowane i legalnie działające stowarzyszenie, budynków szkolnych, sali do spotkań lub ćwiczeń grupowych. Oferowana za wynajem lokalu opłata zwykła jest na tyle atrakcyjna, że zarządca budynków chętnie się zgadza. Pozwala to działaczom sekty na umieszczenie na plakatach informujących o ich spotkaniach adresu szkoły. Ma to ogromne znaczenie psychologiczne dla potencjalnych kandydatów zajęć i spotkań proponowanych przez sektę. Adres szkoły uwiarygodnia je i pozbawia rodziców zwykłej ostrożności przy podejmowaniu decyzji związanych z podsuniętą przez sektę ofertą. Zaufanie, jakie szkoła wzbudza w rodzicach, rozciąga się także na zajęcia pozalekcyjne, które się w niej odbywają, z czego sekta umie skorzystać.

Sekrety UFO
Jeden z plakatów, umieszczony w licznych miejscach publicznych Krakowa na przełomie października i listopada 1994 r., zapowiadał miesięczny cykl wykładów niemieckiego specjalisty fizjologii mózgu, parapsychologii, religii afrykańskich kultów, religii i filozofii Wschodu, w budynku Wydziału Chemii szacownej uczelni. Tematyka spotkań była zróżnicowana: Sekrety UFO; Prawda o wieczności; Niewidzialna zmieniająca moc; Medytacja, Yoga, Chrystus; Naukowe dowody stwierdzające możliwość zmiany naszego życia. 

Chociaż tematy spotkań niewiele miały wspólnego z chemią, co mogłoby sugerować miejsce odczytów, spotkały się z zainteresowaniem między innymi ze względu na nazwę uczelni umieszczoną na plakatach i informacyjnych ulotkach.

Niekiedy sekcie udaje się WEJŚĆ ZE SWOJĄ OFERTĄ NA ZAJĘCIA SZKOLNE. Przyjmując nazwę stowarzyszeń lub fundacji o charakterze edukacyjnym sekty mogą składać ofertę podjęcia niektórych wykładów czy spotkań tematycznych. Bez uprzedniej kontroli treści spotkania może okazać się, że było ono indoktrynacyjną manipulacją.

Przykładem tego typu działań może być kult wschodni o nazwie Medytacja Transcendentalna. Ukryty za hasłami naukowości był obecny w szkołach publicznych Stanów Zjednoczonych od 1974 r. Dopiero sądowo przeprowadzony dowód, że prelegenci TM są sekciarskimi działaczami wywodzącymi się z hinduizmu, pozwolił na wydanie im zakazu nauczania w szkołach. Po dwuletniej batalii prawnej sąd federalny w New Jersey, w roku 1977, stwierdził: Nauczanie TM ma naturę religijną. Żaden inny wniosek nie jest dopuszczalny ani racjonalny. (...) Choć obrońcy przedstawili ponad tysiąc pięćset stron notatek, złożonych pod przysięgą oświadczeń i świadectw, starając się obalić wniosek oskarżyciela, nie zdołali wywołać najmniejszej wątpliwości co do faktów i religijnej natury nauczania Science of Creative Intelligence (nazwa, której oficjalnie używała TM - przyp. A Z.).

Bezpłatne usługi
Interesującą ofertą dla szkoły może się okazać bezpłatne prowadzenie, przez przedstawicieli sekty: stołówek, świetlic, bibliotek, klubu uczniowskiego, sklepiku. Towarzystwo Świadomości Kryszny prowadzi w jednej z krakowskich szkół podstawowych wegetariańską stołówkę dla dzieci. A to pozwala na codzienny kontakt dzieci, poza kontrolą rodziców, z przedstawicielami ruchu.

Najprostszym sposobem obecności sekty w szkole jest posiadanie swych PRZEDSTAWICIELI W GRONIE UCZNIÓW. Kontakty koleżeńskie, czy nawet przyjacielskie, ułatwiają pracę agitacyjną. Jedna z matek pisze: syn w drugiej klasie technikum poznał dziewczynę w Poznaniu, nie miałam nic przeciwko temu, lecz jesienią tj. w listopadzie ubiegłego roku powiedział mi, że Kasia należy do Świadków Jehowy. I że Kasia chodzi na jakieś spotkania, ludzie są tam inni, że jest tam tyle dobroci, życzliwości, i że on teraz poznaje prawdę. (...) Kłopoty moje zaczęły się, gdy syn od Bożego Narodzenia zrezygnował ze szkoły, mimo że zostało mu półtora roku do matury. Syn nie miał czasu na naukę, bo był obdarowany różnymi książkami, "Przebudźcie się" i tym podobnymi, bardzo ich było dużo. (...) Syn mój przez pół roku od Bożego Narodzenia do końca czerwca tego roku nie był w domu.

Zajęcia pozalekcyjne
Najszerszą ofertą, ze strony różnego rodzaju sekt i przedstawicieli nowych ruchów religijnych, spotyka się szkoła w zakresie zagospodarowania dzieciom i młodzieży CZASU POZALEKCYJNEGO. Dotyczy to zwłaszcza szkół osiedlowych i miejskich, gdzie istnieje pilna potrzeba stworzenia atrakcyjnych zajęć dla dużej grupy uczniów. Braki finansowe placówek kulturalnooświatowych, które mogłyby zająć się tego typu działalnością, ułatwiają sektom zyskiwanie kandydatów do włączenia się w oferowane przez nich ćwiczenia i spotkania.

Zajęcia proponowane przez sekty, często organizowane w domach kultury, w szkołach, przedszkolach, placówkach oświatowych, mogą mieć różny charakter: warsztatów teatralnych, pracowni plastycznej, grup relaksacyjnych, ćwiczeń językowych, klubów dyskusyjnych, medytacji, ćwiczeń fizycznych, sztuk walki itp. 

Zawsze ułatwiają osobisty kontakt lidera z adeptem sekty, są stosunkowo niezależne od kontroli rodziców i dorosłych wychowawców, nie mają krępujących ograniczeń czasowych. Propagowanie tych zajęć odbywa się niekiedy poprzez plakaty na tablicach ogłoszeniowych w szkole lub wykorzystanie lokalnych środków komunikowania. 

Zachęcają do uczestnictwa w nich słowa adresowane do intelektualnych i duchowych ambicji młodego człowieka, lansowanych przez modę standardów zachowań i dążeń. Jedna z ulotek, propagująca m.in. filozoficzno-religijne ruchy Wschodu (Hare Kriszna, Radża joga, Ghakti joga, Zen), cel podejmowanych działań określała następująco: mobilizowanie sił narodu: uczonych i artystów, duchownych i działaczy organizacji społecznych, kulturalnych, politycznych, środków masowego przekazu oraz wszystkich obywateli (dzieci, młodzież, dorosłych) do walki o zdrowie fizyczne, psychiczne, moralne, a także duchowe czyli do przyspieszenia kształtowania ponadosobowościowej, duchowo-psycho-fizycznej struktury członka nowego społeczeństwa, wolnego od antagonistycznych klas.

Sztuki walki
Bardzo częstą propozycją ze stron grup wyznaniowych wyrosłych na tradycji Wschodu są ćwiczenia różnych sztuk walki, cieszących się ogromną popularnością wśród dzieci i młodzieży. Podczas werbunku do grup treningowych najczęściej nie uświadamia się rodziców i nauczycieli, że mają one charakter religijny. Są hinduistyczną drogą prowadzącą, według mistrzów duchowych, do "przekraczania samego siebie". Medytacja złączona z walką polega na odkryciu prawdziwych źródeł energii, a wojownik poddaje się siłom, które go ogarniają. Sztuka walki to Droga, po której idą mistrzowie wraz z uczniami. Na Jej końcu czeka ich Doskonałość, lecz im ktoś więcej potrafi, tym bardziej jest świadomy swoich braków. Dlatego mistrz nosi czarne kimono z białym paskiem - symbol niewiedzy rozświetlonej wąskim promieniem oświecenia. Uczeń zaś nosi kimono białe - znak bezmiaru drogi, jaką musi przebyć, by umieć wszystko. Uczeń jest białą, nie zapisaną kartą, na którą sam musi nanieść znaki swego rozwoju. Między sztukami walki a hinduistycznym i buddyjskim systemem wartości istnieje ścisły i nierozerwalny związek podczas tzw. wielkich ślubowań, odpowiadających ośmiu ścieżkom tradycji buddyjskiej, adept karate zobowiązuje się: Będę zawsze słuchać Buddy, Dharmy i Sanghi. Przyrzeka wypełnienie reinkarnacji: Będę zawsze odradzać się w sprzyjających warunkach i Rozprzestrzenię się na cały Wszechświat.

Pod patronatem ambasady
Z radykalnymi hasłami kontestacji społecznej, typowymi dla sekty, dzieci i młodzież mogą się spotkać także w grupach odwołujących się do ideałów ekologii. W dniach 22-25 kwietnia 1992 r. w Warszawie pod patronatem Ambasady Amerykańskiej i Amerykańskiej Agencji Informacyjnej zorganizowano Festiwal Ziemi m.in. z udziałem Ministra Ochrony Środowiska Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Jego program obejmował m.in. "rytuał Ziemi" odprawiony przez członków Gaja, panel pt. Mądrość Ziemi, wykłady o Archetypie Wielkiej Matki, Zgromadzeniu Wszystkich Istot, o szamaństwie itp.

Fundacja Rebirthing Poland powołała Ekologiczny Ośrodek Szkoleniowo - Treningowy Metod Rozwoju Potencjału Ludzkiego, pracujący w oparciu o "inspiracje Jungowskie". Referaty i warsztaty treningowe podejmowały m.in. następujące tematy: Bogini w nas, Gnostyczne koncepcje natury, powstający Lucyfer - świat według neurologicznego relatywisty, Treningi radości.

Pogrzeb w ludzkich żołądkach
16-letnia Beata trenowała wschodnie sztuki walki; działała w wielu organizacjach, m.in. w Międzyuczelnianym Lobby Ekologicznym, zbierała pieniądze na schronisko dla bezdomnych psów, była częstym gościem w siedzibie ekologicznego stowarzyszenia Tęczowa Rodzina. Jako zdecydowana wegetarianka na drzwiach swego pokoju powiesiła nekrolog następującej treści: Dziś, 24 grudnia, zamordowano tysiące niewinnych stworzeń. Ciała zostaną wystawione na świątecznym stole. Pogrzeb odbędzie się w ludzkich żołądkach. Pracowała, nieodpłatnie, niekiedy po 9 godzin dziennie, w restauracji Wegetarianin. Popełniła samobójstwo, wyskakując z okna ósmego piętra bloku mieszkalnego, zostawiła krótki list: Mamo! Życie jest zbyt brutalne. Tak będzie lepiej. Kocham cię! Beata.

Zwerbowana klasa
W Rosji, wśród wielu sekt, które pojawiły się w życiu społecznym tego kraju po 1989 r., Białe Bractwo swe szczególne zainteresowanie skierowało ku młodzieży szkolnej. W październiku 1993 r. sekta miała swoje oddziały w każdym większym mieście Rosji, Białorusi, Ukrainy i Mołdawii. 

Z chwilą wejścia do Bractwa uczniowie porzucali rodziny, idąc apostołować i zbierać datki na rzecz sekty. Aktywiści sekty rozwieszali plakaty na dworcach kolejowych i stacjach metra, rozdawali ulotki i sprzedawali broszury. Niektórzy z uczniów zaginęli: w Jarosławiu -10 osób, w Kijowie -100, a w Swierdłowsku sekcie udało się uprowadzić całą klasę szkolną. Zwerbowane dzieci były rozsyłane w różne części Rosji. 

Działalność sekt w środowisku szkolnym przynosi ogromne szkody. Niektóre z nich są bezpośrednim skutkiem stosowania niedozwolonych metod oddziaływania psychologicznego: wywołanie schorzeń psychicznych, niszczenie rodziny, "wykradanie" dziecka z jego środowiska itp. Ponadto, przez działanie w specyficznym środowisku, jakim jest środowisko wychowawczo - oświatowe, skutkiem działalności sekt jest wypaczony pogląd uczniów na sens szkoły, nauki i pracy edukacyjnej, nadszarpnięcie ich zaufania do nauczycieli i władz oświatowych, zniechęcenie do pracy, lekceważące odnoszenie się do rówieśników, rozbicie środowiska, itp.

Jak się ustrzec
Jednym z bardzo ważnych środków ochrony uczniów przed sektami jest prowadzenie na terenie szkoły odpowiedniej formacji religijnej. Jak zauważa wielu pedagogów, psychologów i socjologów, "zagospodarowuje" ona potrzeby religijne młodego człowieka, na które zwykle zorientowana jest działalność sekt chcących "użyć" go dla doraźnych celów swej grupy, rozbudzając najczęściej niższe instynkty i pożądania. Zdrowa religijność formuje zdrową osobowość, otwartą społecznie na budowanie wspólnego dobra, co nie pozwala zamknąć się w egoizmie grupowym sekty; "zdziczała religijność" prowadzi do magii i okultyzmu, staje się niebezpiecznym zabobonem, zniewoleniem umysłu, woli, ducha i ciała.

Św. Paweł, w Liście do Rzymian, przestrzega przed takimi nauczycielami religii, którzy choć Boga poznali, nie oddali Mu czci jako Bogu ani Mu nie dziękowali, lecz znikczemnieli w swoich myślach i zaćmione zostało bezrozumne ich serce. Podając się za mądrych, stali się głupimi. I zamienili chwalę niezniszczalnego Boga na podobizny i obrazy śmiertelnego człowieka, ptaków, czworonożnych zwierząt i płazów. Dlatego wydał ich Bóg poprzez pożądania ich serc na łup nieczystości, tak iż dopuszczali się bezczeszczenia własnych ciał. Prawdę Bożą przemienili oni w kłamstwo i stworzeniu oddawali cześć, i służyli jemu, zamiast służyć Stwórcy (...).

ks. prof. Andrzej Zwoliński

Trzy lata temu moja córka zdawała maturę. Jak to zwykle bywa przed egzaminami, była zestresowana. Ktoś powiedział jej o prowadzonych w liceum ogólnokształcącym (...) ćwiczeniach relaksacyjnych. Poszłam także i ja. Zajęcia te prowadzone były przez "Antrovis". W licealnej auli, na podłodze, rozkładano materace i wszyscy ćwiczyli. Po zajęciach relaksacyjnych z reguły następował wykład o działalności stowarzyszenia. Można też było zakupić książki wydawane przez "Antrovis" i kasety, Moja córka szybko zrezygnowała. Śmiała się z tego, co mówili nam "wykładowy". Ja poddawałam się temu dłużej. (...) Na zajęcia przychodziło dużo młodzieży. Byli też ludzie wykształceni i o wysokim poziomie intelektualnym: architekci, nauczyciele, lekarze. Niektórzy przyprowadzali dzieci w wieku przedszkolnym, Po spotkaniach bynajmniej nie byłam zrelaksowana, kupiłam więc kasetę. Chciałam się wciągnąć w rytm. Czułam jednak, że obcuję z jakąś trudną do opisania złą mocą, mimo że wszystko wyglądało bardzo niegroźnie.(...) Prowadzono wykłady np. o możliwościach kontaktu z kosmitami, o roli Słowian w historii Ziemi, o wpływie kolorów fali miesięcy na zdrowie w aspekcie praw uniwersalnych itp...

(Robert Werbanow, Kosmici w liceum, Dziennik Polski, 3 VI 1995)

Sekty i Fakty - nr 10 (2/2001)