Z historii spirytyzmu

Nekromancja, czyli sztuka wywoływania duchów zmarłych związana z pragnieniem konsultowania się z nimi, praktykowana była już w starożytności. W legendach, podaniach i kronikach pozostało szereg opisów tajemniczych zjawisk związanych z obecnością duchów zmarłych.

Zjawy w starożytności
Mieszkańcy Maratonu, gdzie w 490 r. przed narodzeniem Chrystusa miała miejsce wielka bitwa, twierdzili, że nocną porą słychać było tam często echa walk, szczęk broni i jęki rannych. 

W 55 księdze Historii Rzymu Cassiusa można przeczytać, jak Druzus, spustoszywszy Germanię, podczas przechodzenia przez Łabę, ujrzał nagle przed sobą postać kobiety ogromnego wzrostu, która zawołała: Czy nie pora pohamować żądzy zdobywania? Wróć się! Koniec twego życia nadchodzi! Wystraszony Druzus zawrócił podobno w stronę Rzymu, gdzie niedługo później zmarł. 

Małżonka Cezara, w noc poprzedzającą jego śmierć, miała sen, w którym widziała go zbroczonego krwią. Błagała, aby nie wychodził z domu, ale Cezar zlekceważył ostrzeżenie i poszedł do senatu, gdzie został zasztyletowany.

Aleksander Macedoński miał kiedyś sen, w którym ujrzał twarz Kassandera, i przeczuł, że grozi mu z jego strony jakieś niebezpieczeństwo. Kiedy poznał go osobiście, śmiał się z nocnych majaków, ale niedługo później został przez Kassandera otruty. 

Znany z okrucieństwa cesarz rzymski Heliogabal kazał w 222 roku ściąć kilkunastu senatorów. Ich duchy przychodziły do senatu przez dwa lata i zasiadały na "swoich" miejscach, ku niezmiernemu zdumieniu wszystkich zgromadzonych. Po krwawej bitwie na Kataulańskich Polach, gdzie król Attyla został pobity i zginęły 162 tysiące ludzi, duchy poległych wojowników walczyły ze sobą jeszcze przez trzy dni. 

Rzymski historyk Swetoniusz pisał, że gdy złożono zwłoki Kaliguli w ogrodach pałacu, powstał tam taki hałas, iż ogrodnicy pouciekali, a dom, w którym cesarz został zabity, spalono. 

W Egipcie męczennica Potamiana (II wiek po Chr.) ukazywała się poganom po śmierci i wzywała ich, żeby przyjęli chrześcijańską wiarę. Niektórzy odrzucili wówczas starych bogów, nawrócili się i nawet zostali męczennikami. 

Od wieków, pomimo wielu ostrzeżeń i zdecydowanych zakazów w kolejnych pokoleniach pojawiali się wciąż nowi zwolennicy nadzwyczajnych "spotkań" ze światem umarłych. Z czasem "duchy" zaczęły przepowiadać przyszłość, dawać rady lekarskie i wskazówki alchemiczne.

Duchy się mylą?
W pamiętnikach księcia Sully'ego opisano ukazującą się w lesie Fontainebleau wielką czarną postać. Król Henryk IV wyśmiewał się z tego i nazywał stare opowieści bajką do czasu, aż i on, przejeżdżając tamtędy, ujrzał czarną zjawę. Był to podobno duch łowczego, zabitego za czasów króla Franciszka I. 

Zmarły w Weronie w 1306 r. Guido de la Tores w osiem dni po swojej śmierci pokazał się krewnym, a uczonym dawał przekonujące odpowiedzi. Na pytanie, jakim sposobem może mówić nie mając języka, odparł, że dusze zmarłych potrafią z powietrza uformować potrzebne do mówienia członki. 

Albertowi Łaskiemu z Sieradza duchy obiecały "tron Polski" po śmierci Stefana Batorego, który w bitwie polegnie, ale podobnie mylnie przepowiedziały śmierć Rudolfa II i tryumf chrześcijaństwa w Konstantynopolu (1585). 

W roku 1525 w Winnej Górze Niemieckiej rządca zabił parobka. Od tego dnia w jego domu zaczęły się dziać dziwne rzeczy, a kiedy dwa razy został "zawiany gorącym oddechem", ciężko zaniemógł. Zatruty oddech pochodził podobno od jakiejś czarnej postaci. Niedługo później rządca umarł.

Niektóre zjawy, co opisywał biskup węgierski Lippai w 1644 r., dawały się widzieć przeszło 100 razy.

Widzący
EMMANUEL SWEDENBORG (1688-1772), syn biskupa luterańskiego, szwedzki teolog i filozof zwany przez Balzaca "Buddą Północy", miewał jasnowidzenia, wizje erotyczne i rozmowy z duchami. Pisał o niebie i piekle, dzięki wizjom i snom, które pozwoliły mu nawiązać kontakt ze światem pozazmysłowym, podawał szczegóły z "kraju letniego". Według niego świat niewidzialny jest tylko przedłużeniem świata widzialnego, który jest weń włączony niczym w ogromny wszechświat. 

W 1757 r., jak twierdził, był świadkiem Sądu Ostatecznego, po wizji tej ogłosił "Nowe Uwolnienie" pod znakiem Nowego Jeruzalem. Głosił, że człowiek nie umiera, lecz zasypia, aby się przebudzić do życia wiecznego.

Jego pisma, choć wskazują na obłąkanie autora, stały się podstawą utworzenia sekty, swedeborgian, istniejącej do dziś w krajach północnej Europy. W 1838 r., francuski magnetyzer, CHARLES POYEN, w czasie licznych wykładów na terenie Stanów Zjednoczonych, głosząc naukę na temat "uniwersalnej energii wszechświata", przyczynił się do niezwykłego rozwoju zainteresowań spirytyzmem. 

Pierwszą, nieśmiałą jeszcze, formą organizacyjną spirytystów, był ruch występujący pod nazwą Nauka Chrześcijańska. Jednym z pierwszych "praktykujących" spirytystów był Andrew Jackson Davis. W wieku 17 lat, w wyniku "kontaktów z duchami", diagnozował on choroby i aplikował leki. "Objawienia" i "proroctwa" Davisa poruszyły i "uduchowiły" dużą grupę ludzi, co wytworzyło przychylną atmosferę dla informacji o kontaktach z duchami.

Wiele osób organizowało koła spirytystyczne i "kontaktowało się z innym światem".

Epoka "nowożytnego spirytyzmu"


Spirytyści twierdzą, że epoka "nowożytnego spirytyzmu" rozpoczęła się wraz z SIOSTRAMI FOX. A rozpoczęły ją historyczne wydarzenia, jakie miały miejsce w Hydesville, w stanie Nowy Jork od dnia 31 marca 1848 r. Z siedmiorga dzieci państwa Johna i Margaret Fox, troje związanych było z owymi wydarzeniami: Lea (34 lat życia), Margareta (14) i Kate (12). 

Najpierw całą rodzinę zaczęły nękać odgłosy kroków i stukanie w ścianę. Pani Fox z powodu tych dziwnych niepokojów posiwiała w ciągu tygodnia. Uznawszy, że winę ponosi jakiś niespokojny duch, państwo Fox zauważyli, że stukanie idzie w ślad za Margarettą i Kate, które w końcu zaczęły rozmawiać z "panem Rozszczepioną Stopą". 

Kiedy Kate pstrykała palcami, duch odpowiadał. Stosując odpowiedni kod dziewczynki nauczyły się "rozmawiać" z duchem, który był sprawcą domowych hałasów. Dzięki tym "rozmowom" otrzymały szereg interesujących informacji. Okazało się, że "nadawcą" był duch zmarłego komiwojażera, niejakiego Charlesa Rosna, który przed laty został napadnięty i zamordowany w rodzinnym domu państwa Fox. Jego zwłoki spalono w piwnicy. 

Sąsiedzi potwierdzili autentyczność odgłosów i uzyskali odpowiedzi na własne pytania. Okazało się wówczas, że poprzedni właściciele domu mieli podobne kłopoty. Zaczęto kopać w piwnicy, lecz bez rezultatu. Powołano komitety publiczne wspomagające państwo Fox w ich kontaktach z zaświatami. 

Nagła popularność tak dała się Foxom we znaki, że postanowili się wyprowadzić. Jednak stu-kanie poszło za dwiema dziewczynkami. Duch wmawiał im, że zostały wybrane, by przekonać sceptyków o doniosłej prawdzie nieśmiertelności. 

Chociaż w czerwcu 1850 r. okrzyknięto je oszustkami, wspierane przez wybitnego redaktora Horacego Greeley'a zyskały w Nowym Jorku niezwykłą sławę. Podczas wielu seansów ani razu nie udowodniono im oszustwa. Moda na spotkania z duchami ogarnęła szybko zarówno Stany Zjednoczone, jak i Europę. 

W 1854 r. pewien paryski dziennikarz pisał, że w Champs-Elysees i Montmarte nie było chyba stolika, który by nie wirował. W rok później E. W. Capron stwierdził w książce pt. Modern Spiritualism: Its Facts and Fanaticism, że termin "spirytualizm" wszedł do powszechnego użytku zaledwie w siedem lat po pierwszych relacjach o tym zjawisku. 

Spirytualiści głosili, że życie nie jest krótkim procesem biologicznym, ale częścią czegoś większego. Utrzymują, że po śmierci duch człowieka żyje po "drugiej stronie", zaś kontakt ze zmarłymi jest możliwy za pośrednictwem mediów, które zazwyczaj wchodząc w trans, mogą też demonstrować inne parapsychologiczne efekty, takie jak psychokineza, telepatia i wiedza uprzednia. 

W roku 1888 Kate i Margaretta publicznie przyznały się do oszustwa. W rok później wycofały swe zeznanie. Nie miało to już jednak większego znaczenia dla rozwoju spirytualizmu. Międzynarodowy Kongres Spirytystów, który odbył się w Paryżu, w roku 1925, zaaprobował projekt wzniesienia w Hydesville (Stany Zjednoczone) pamiątkowego pomnika. 

Po postawieniu go wyryto na nim m.in. następujące słowa: "Pomnik wzniesiony 4 grudnia 1927 r. przez spirytystów z całego świata na pamiątkę Objawienia się Nowożytnego Spirytyzmu w Hydesville, N. Y, 31 marca 1848 r., w hołdzie mediumistyce, podstawie wszystkich zasad, na których opiera się spirytyzm. Śmierć nie istnieje. Nie ma zmarłych." 

Na bazie zainteresowania spirytualizmem (kontakty z duchami) bardzo szybko zbudowano nowy system filozoficzny i religijny, zwany SPIRYTYZMEM.

Dzieło programowe spirytyzmu


Za dzieło programowe spirytyzmu uważa się, opublikowaną w kwietniu 1857 r., po intensywnych seansach z medium Jafetem, Księgę Duchów (Le Livre des esprits) Leona Danizarda Rivaila (1803-1869). Był on bardziej znany pod pseudonimem Allana Kardeca, podsuniętym mu przez ducha.

Wyjaśniał koncepcję spirytyzmu, który nie tylko uznaje istnienie duchów, lecz wierzy także w możliwość nawiązania z nimi fizycznej łączności. Centralną ideą spirytyzmu Kardeca stała się reinkarnacja. Spirytyści twierdzą, że istnieją dwa światy: widzialny i niewidzialny, zamieszkane odpowiednio przez istoty materialne i bezcielesne. 

Duch jest substancją zbudowaną z "esencjonalnej" materii, połączonej z ciałem fizycznym za pomocą ciała pośredniego. Przedstawiając reinkarnację i prawo karmy jako fakty naturalne, Kardec twierdził, że spirytyzm zajmuje się związkiem świata materialnego z rzeczywistymi bytami, ale utrzymywał, że jego ruch nie jest nową religią, ale racjonalną filozofią opartą na możliwych do zademonstrowania faktach. 

Zarówno za jego życia, jak i później, spirytyści i spirytualiści zwracali uwagę na różnice w swych poglądach. 

W roku 1866 Kościół katolicki zakazał rozpowszechniania pism Kardeca. Mimo to jego książki nadal wywierają wielki wpływ. Spirytyzm stanowi np. podstawowy system wierzeń dla zdecydowanej większości chirurgów parapsychicznych, przeprowadzających operację "za pomocą" duchów zmarłych, działających m. in. w Brazylii i na Filipinach. 

Istotę poglądów Kardeca oddaje epitafium na jego grobie w Paryżu: "Narodzić się, umrzeć, narodzić się na nowo i tak bez końcu; takie jest prawo". Spirytualizm, niekiedy nawet w formie, jaką nadali mu spirytyści, PRZYJĘLI ZA SWÓJ POGLĄD znani fizycy (Crookes, Zollner, Ostwald, Crawford), fizjologowie (Richet, Lombroso), neurolodzy (Schrenk-Notzing, Geley) oraz William James, Camille-Flammarion i wielu innych. 

W seansach spirytystycznych w Polsce brali udział m.in.: Bolesław Prus, Ignacy Matuszewski, Henryk Siemiradzki, J. K. Potocki, Tadeusz Żeleński-Boy, Juliusz Osterwa, książe Janusz Radziwiłł i inni.

Czas współczesny
Czas współczesny łączy w sobie różne paradoksy. Z jednej strony cechuje go ucieczka od tematu śmierci - zamyka się ją w salach szpitalnych, potem grzebie pod wiekiem trumny; odpowiedzialność za nią przenosi na personel medyczny. Bo człowiek współczesny nie chce uczestniczyć w walce ze śmiercią. 

Z drugiej jednak strony panuje ogromne zainteresowanie życiem po śmierci, zagadnieniami eschatologicznymi, spekulacjami na temat "życia po życiu".

Jednym z najbardziej popularnych współcześnie filmów podejmujących ów "nieziemski" temat był w 1990 r. Ghost (Duch), w którym Whoopie Goldberg, grając medium, pozwoliła duchowi zmarłej osoby zamieszkać w swoim ciele i dzięki temu dała mu możliwość porozumienia się z osobą żyjącą. 

Na nowo modne stają się seanse spirytystyczne i już nie przy wirujących stolikach, lecz przy użyciu komputerów, magnetofonów, telefonów i telewizji. W USA powstał tzw. Ruch Nadziei, który opłakując swoich bliskich zmarłych, umożliwia kontaktowanie się z nimi za pomocą różnych mediów. W Brazylii ruch spirytystyczny, zorganizowany w tzw. Brazylijskiej Federacji Spirytystycznej, liczy do 30 mln. osób.

ks. prof. Andrzej Zwoliński

Katechizm Kościoła Katolickiego o wróżbiarstwie i magii
2115 - Bóg może objawić przyszłość swoim prorokom lub innym świętym. Jednak właściwa postawa chrześcijańska polega na ufnym powierzeniu się Opatrzności w tym, co dotyczy przyszłości, i na odrzuceniu wszelkiej niezdrowej ciekawości w tym względzie. Nieprzewidywanie może stanowić brak odpowiedzialności.

2116 - Należy odrzucić wszystkie formy wróżbiarstwa: odwoływanie się do Szatana lub demonów, przywoływanie zmarłych lub inne praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość. Korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nad ludźmi, a jednocześnie pragnieniem zjednania sobie ukrytych mocy. Praktyki te są sprzeczne ze czcią i szacunkiem - połączonym z miłującą bojaźnią - które należą się jedynie Bogu.

2117 - Wszystkie praktyki magii lub czarów, przez które dąży się do pozyskania tajemnych sił, by posługiwać się nimi i osiągać nadnaturalną władzę nad bliźnim - nawet w celu zapewnienia mu zdrowia - są w poważnej sprzeczności z cnotą religijności. Praktyki te należy potępić tym bardziej wtedy, gdy towarzyszy im intencja zaszkodzenia drugiemu człowiekowi lub uciekanie się do interwencji demonów. Jest również naganne noszenie amuletów. Spirytyzm często pociąga za sobą praktyki wróżbiarskie lub magiczne. Dlatego Kościół upomina wiernych, by wystrzegali się ich. Uciekanie się do tak zwanych tradycyjnych praktyk medycznych nie usprawiedliwia ani wzywania złych mocy, ani wykorzystywania łatwowierności drugiego człowieka.

Sekty i Fakty - nr 12 1/2002