Błędne koło

wdrapałem się na drabinę dorosłych marzeń,
myślałem,
że dane jest mi zrozumieć świat mitycznych wyobrażeń
i półnagich kobiet podniecenie,
gdy się wzmaga męska nad nimi zaduma;
moje chcenie,
mój świat - drabina ogromnie duża
i szczebli pierwszych zapomnienie;
naiwny byłem,
gdy na szczycie zapragnąłem mądrości wszelkich
i prawd  uniwersalnych gnostyków;
ja na górze, niewielki
- lecz ponad kołem schematycznych ludzkich mitów -
spuściłem wzrok,
szukając pozostawionej niewinności dziecięcej,
nie zobaczyłem
a pragnąłem tego bardzo, prosiłem o to, nic więcej;
ostałem się tylko z pytaniem na wierzchołku:
czy muszę
już teraz powielać marności kulistego obłędu
i dorosłych guseł?

Daniel Augustyniak