SOS Rodzinie

Z Krystyną Zając, prezesem Fundacji SOS Rodzinie rozmawia Małgorzata Sękalska

Czym zajmuje się prowadzona przez Panią Fundacja SOS Rodzinie?

Fundacja powstała w 1994 roku w odpowiedzi na konferencje: pekińską i kairską, na których zajmowano się problemami demograficznymi. Jej celem jest działalność mająca wspierać i dowartościować rodziny wielodzietne, dlatego że są naturalnymi obrońcami życia. Co roku organizujemy dla nich kongresy, w których mogą uczestniczyć rodziny z co najmniej czwórką dzieci pod warunkiem, że wszyscy ich członkowie deklarują chęć przyjazdu. Chodzi o to, aby przynajmniej raz w życiu rodzina razem przeżyła wakacje. Bardzo często nie ma takiej możliwości: istnieją propozycje wyjazdów dla dzieci na oazy czy kolonie, natomiast rzadko wspólnego wypoczynku dla dzieci i rodziców.

Na czym polegają kongresy, które organizuje Fundacja?

Nasza propozycja ma formę kongresu, co oznacza, że zapraszamy gości z wykładami. Do tej pory gościliśmy: uratowaną córkę świętej Joanny Beretty Molli – Joannę Emanuelę Mollę, ojca Karola Meissnera OSB, nieżyjącego już prof. Włodzimierza Fijałkowskiego, zakonnicę ze zgromadzenia Małych Sióstr Jezusa i misjonarza z Burkina Faso w Afryce. Stałym gościem kongresów jest biskup Stanisław Stefanek.

Każdy kongres poświęcony jest określonemu tematowi. Wykłady są tylko jednym z elementów kongresu, główny nacisk kładziemy na możliwość wspólnego wypoczynku rodzin: organizujemy ogniska, wycieczki itp. Ale w planie dnia przewidzieliśmy też czas na wspólną modlitwę: codziennie o godzinie 12.00 odprawiana jest Msza Święta, w ciągu dnia odmawiamy różaniec.

Zwykle kongres trwa około ośmiu dni. Organizujemy go w sierpniu. Pobyt na kongresie jest bezpłatny.

Przyjeżdżają nie tylko rodziny z Polski, ale także z Ukrainy i ze Słowacji. W drugim kongresie, którego gościem specjalnym była Joanna Emanuela Molla, uczestniczyły 32 rodziny.

Jest Pani odpowiedzialna za szerzenie kultu Joanny Beretty Molli w Polsce z upoważnienia jej męża i rodziny. Jak zaczęła się Pani fascynacja tą Świętą?

To bardzo długa historia. O Joannie dowiedziałam się, kiedy jeszcze nie była ani błogosławioną, ani świętą. Cenię sobie, i dziękuję jej za ten szczególny dar, że mogłam poznać jej rodzinę i zaprzyjaźnić się z nią. Wiele mądrości życiowej otrzymałam od męża Świętej. To wspaniały człowiek. Również rodzeństwo Joanny daje świadectwo tego, że święta rodzina rodzi świętych.

Jak rozwija się kult tej Świętej w Polsce?

Został zapoczątkowany na pierwszym kongresie, a umocniony podczas drugiego, kiedy to w obradach uczestniczyła uratowana córka Świętej – dr Joanna Emanuela Molla.

Jako pierwsza relikwie Świętej przyjęła parafia pw. Świętego Stanisława Biskupa w Łabowej koło Nowego Sącza. Bardzo ważnym wydarzeniem była dla Polski uroczystość wprowadzenia relikwii do sanktuarium Świętego Józefa w Kaliszu (uczestniczyła w niej córka Joanny – Laura, wraz z mężem), ponieważ rozpoczęto wówczas krucjatę modlitewną za rodziny w Polsce i na świecie. Ufam, że dzięki świętej Joannie wiele rodzin uzyska od Boga pomoc w trudnościach.

Obecność członków rodzin Berenta i Molla podczas uroczystości przekazania relikwii sprawia, że postać Joanny staje się ludziom bliższa. Jej przykład pokazuje, że świętość jest nie tylko darem, ale obowiązkiem, naszym obowiązkiem. I jest dostępna dla każdego, bez wyjątku.

Czy w swojej pracy doświadczyła Pani w szczególny sposób obecności i pomocy od Świętej?

Joanna Molla towarzyszy mi cały czas i pomaga bardzo delikatne, subtelnie. Czuję siłę jej orędownictwa, stąd też zachęcam innych, aby zwracali się do niej ze wszystkimi problemami.

Fundacja SOS Rodzinie
ul. Narutowicza 6
33-300 Nowy Sącz
tel/fax: (018) 441 28 83
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Głos Ojca Pio (32/2005)

Opublikowano za zgodą