Matka Teresa z Kalkuty
Po brudnych uliczkach Kalkuty
śpieszy siostra miłości
niosąc biednym sierotom
maleńki promyk radości
Zabiera z ulicy dzieci
które bez domu zostały
bo nikt ich nie chciał przygarnąć
a one tak czekały
Tuląc z czułością samotnych
jak matka dzieci Swoje
jak by im chciała zabrać
te wszystkie bóle i znoje
Dotykiem ciepłej dłoni
ratuje godność człowieka
który jak pies porzucony
na ratunek wciąż czeka
Te dłonie dały światu
tyle dobroci, tkliwości
że pokonały nienawiść
przeszkody i słabości
R. Sobik